sobota, 24 sierpnia 2013

Świat Zofii


Świat Zofii - Jostein Gaarder

Różnica między nauczycielem a filozofem polega na tym, że nauczycielowi wydaje się,że wie mnóstwo rzeczy, które stara się wtłoczyć uczniom do głów. A filozof próbuje znaleźć odpowiedź na pytania wspólnie z uczniami. 

Filozofia towarzyszy człowiekowi od zawsze. Od najdawniejszych czasów człowiek zadawał sobie pytania, skąd pochodzi i dokąd zmierza. Odpowiedzi zmieniały się w zależności od czasu, kraju, sytuacji w społeczeństwie… Jednak jeszcze nigdy ludzie całkowicie nie porzucili tych rozważań. To, jak filozofia zmieniała się na przestrzeni wieków, jest chyba najważniejszym (choć często pomijanym) elementem naszej historii, historii ludzkości.

Zastanawiające, i tak naprawdę również przerażające jest to, jak mało wiedzy o filozofii w dzisiejszych czasach, jak bardzo nieobecna jest ona w codziennym życiu, chociażby w mediach. Albo nawet w szkole. Wszak filozofia uczy myślenia, a myślenie jest- moim skromnym zdaniem- ważniejsze niż wzory i regułki. Może właśnie dlatego, że filozofia opiera się na pytaniach, a pytania są niebezpieczne, próbuje się ją zretuszować, wygładzić, schować..? Ale tak było od zawsze. Bądź co bądź, historię filozofii warto znać, ponieważ zmusza do myślenia. Jak książki. Poza tym, dobrze mieć tak zwane podstawy. Dlatego podjęłam od dawna odkładaną lekturę Świata Zofii, podsuniętą mi kiedyś przez nauczycielkę angielskiego. I nie zawiodłam się.

Świat Zofii, książka norweskiego pisarza Josteina Gaardera okrzyknięta światowym bestsellerem, opowiada historię nastoletniej Zofii. Dziewczynka wiedzie całkiem normalne życie, do czasu gdy zaczyna dostawać tajemnicze koperty. Znajdujący się w nich kurs filozofii, obejmujący czasy od pierwszych filozofów przyrody aż do myślicieli współczesnych, doprowadzi ją do zaskakującego i przerażającego odkrycia. Zofia razem ze swoim nauczycielem będą musieli rozwiązać zagadkę, która całkowicie odmieni ich życie.

Kiedy ktoś nie ma prawie absolutnie żadnego pojęcia o filozofii, książka będzie dla niego idealna. Mimo, że jest to powieść dla dzieci i młodzieży, jestem pewna, że niejednemu dorosłemu dobrze by zrobiła jej lektura. Zwłaszcza, że Świat Zofii naprawdę zmusza do myślenia. Do filozoficznego myślenia. Człowiek zaczyna z zupełnie innego punktu patrzeć na swoje życie. Trochę to niepokojące… i smutne, ale czasem potrzebny jest taki wstrząs, impuls. Co po mnie zostanie? Co naprawdę chcę osiągnąć? Pytania, które zdają się banalne, ale po dłuższym zastanowieniu zdajemy sobie sprawę, z jak małą świadomością żyjemy. Jak mali jesteśmy. Niedługo po przeczytaniu książki byłam w górach, a piękne krajobrazy również sprzyjają takim przemyśleniom. Przecież miliony ludzi szło już tym szklakiem, i nic po nich nie zostało. Tak samo i po mnie nic nie zostanie. Nic… Po… Mnie… Nie… Zostanie… Powraca świadomość, że żyjesz tylko ten jeden raz. I jak mało tak naprawdę znaczysz. Możemy zadać pytanie, po co „dołować” się takimi myślami, lepiej brać z życia pełnymi garściami, carpe diem. Takie postawy w filozofii również występowały, ale ja myślę, że przecież nie o to chodzi. Człowiek, aby w pełni żyć, musi… odkrywać. Swoje człowieczeństwo. A człowieczeństwo polega głównie na myśleniu. Również o rzeczach, których być może nigdy nie będzie dane nam poznać.

Podczas czytania książki, w miarę jak odkrywałam prawdę o tytułowym świecie Zofii, zaczęłam się zastanawiać, czy moje życie… jest prawdziwe. To głupie, wiem. Ale czy nigdy nie mieliście takiego wrażenia, że wasze życie jest tylko wytworem fantazji? Że ktoś wami manipuluje. Rzeczywistość wydaje mi się czasem tak krucha i niepewna, że sama czuję się jak postać z książki.


Powieść, mimo że napisana przeszło dwadzieścia lat temu, jest bardzo aktualna. I myślę, że wciąż będzie. Bardzo dobrze wczułam się w główną bohaterkę, utożsamiałam się z nią. Być może dlatego, że jesteśmy w podobnym wieku. Z pewnością była to dobra lektura. Odświeżająca i zmuszająca do myślenia. Jak góry. I dobra muzyka. Przy czytaniu słuchałam soundtracku z Hobbita- jest naprawdę genialny. 


2 komentarze:

  1. Czytałam książkę ;) I chyba niedługo sięgnę po nią jeszcze raz. Zgadzam się z Twoją opinią. Fajnie napisałaś tak w ogóle ^^ Tylko że mnie czasem książka nudziła... Ale może dlatego, ze czytałam ją dawno i wtedy nie wszystko z niej zrozumiałam. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie zaskoczyła. Gdy historia doszła do tego, o co chodzi z kopertami, to trochę mnie zamurowało.
    Też myślałam o sensie istnienia. Ta książka wręcz zmusza do refleksji. Oprócz "Świata Zofii" przeczytałam także "Dziewczynę z pomarańczami" tego autora, która podobała mi się jeszcze bardziej! Jest o wiele, wiele krótsza (może 200 str.) i bez przerwy zastanawiałam się, myślałam, że nasze życie jest nieco podobne do... baśni. Zachęcam Cię do tej pozycji :)

    Troszkę się rozpisałam...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku książka rzeczywiście trochę się ciągnęła, i również byłam zaskoczona zakończeniem całej historii :) A po inne pozycje autora z pewnością sięgnę:)

      Usuń