Pytania.. pytania, synku, są
ważniejsze niż odpowiedzi. Wiara to właśnie pytania. Więc nie bój się pytań.
Samotność bogów jest lekturą w gimnazjum, ale w mojej klasie nie była omawiana. Zdecydowałam się ją przeczytać pod wpływem… plakatów wiszących w sali polonistycznej. Było warto.
Historia przedstawiona w książce Doroty Terakowskiej
rozgrywa się w małej wiosce, gdzieś na peryferiach średniowiecznego świata. Ludzie
przyjęli chrześcijaństwo kilka pokoleń temu, ale głęboko w ich świadomości nadal
jest zakorzeniony kult Światowida i stworzeń, które przychodzą z lasu, aby
niszczyć, grabić i utrudniać życie. Ostatni plemienny szaman, żyjący w cieniu
dwóch księży, chroni ludzi przed zemstą starego boga, zwanego Bezimiennym. Na drugim brzegu rzeki kryje się Tabu-
tajemnicza siła, która pęta ludzkie mięśnie i umysł. Co ukrywa Tabu? Ludzie nie
chcą wiedzieć. Jednak pewnego dnia mały chłopiec-Jon, słyszy głos dochodzący
zza rzeki. Najpierw próbuje mu się opierać, jednak otrzymując błogosławieństwo księdza
i przyzwolenie szamana, podąża Kamienną
Drogą, aby odkryć swoje przeznaczenie.
Wbrew pozorom, ta książka nie jest o religii ani
nawet o bogach. Jest to książka o ludziach- o tym, że do życia potrzebują
wiary. Tworzą sobie bogów na miarę swoich potrzeb, upodobniają ich do siebie,
ale czasem wymyka im się to spod kontroli i bogowie ewoluują, by w końcu ukazać
się w formie zupełnie niepodobnej do pierwowzoru. Ludzie boją się ich albo ich
kochają, oddają im cześć i ofiary. Jednak maja nad nimi potężną władzę, mimo że
o tym nie wiedzą. Od wiary ludzi zależy istnienie bogów. Bogowie zapomniani rozpadają
się, rozwiewają i wkrótce są tylko cieniem wspomnienia, niewyraźną legendą,
niezrozumiałym symbolem.
Jeszcze trochę o wierze-
bo przecież każdy w coś wierzy. Nawet ateiści wierzą-że Boga nie ma. Na
przestrzeni wieków tworzyły się różne religie, ale zawsze zastanawiał mnie
fenomen tego, jak wiele ludzie gotowi byli poświęcić dla swojej wiary. Jak
wielka musiała być pewność i odwaga tych, którzy stawali naprzeciwko stosów lub
z mieczem w ręku wyruszali na krucjaty. Jaka idea mogła porwać miliony umysłów,
miliony ludzi gotowych zmienić swoje życie. Może naprawdę jest w tym jakiś
palec Boży, jednak myślę, że dzisiaj ludzie za często dopasowują wiarę do
siebie- to mi pasuje, a tamto nie. Wierzyć-
czyli ufać we wszystko, często bezpodstawnie. Trochę zatarliśmy definicję
wiary.
Samotność
bogów jest również książką o tolerancji i o tym, że każdy
ma prawo do innych poglądów. Bez żadnego tonu moralizatorskiego autorka pokazuje
jak ważna jest wolność słowa i myśli.
Książka ma bardzo ciekawą konstrukcję i trochę baśniową
konwencję. Skłania do pytań i przemyśleń. Przyznam że nie zadowoliło mnie
zakończenie, ale z pewnością było bardziej poruszające i dające do myślenia niż
wzorcowy happy end. Samotność bogów jest jedną z lepszych
lektur szkolnych i warto ją przeczytać, nie tylko w szkole.
Cywilizacja, którą tak sobie cenisz, nie wymaga
od ludzi szczerości za wszelką cenę, ba, ona wręcz przeciwnie jej nie lubi.
Cywilizacja wymaga umiejętności dostosowania się do sytuacji.
Ci zaś, którzy nie zechcą stanąć po żadnej
stronie, zginą pierwsi, gdyż świat najbardziej nie lubi odmieńców i ludzi
wątpiących.
Ojej, ja też to czytałam. Bardzo mi się podobało. Widzę, że Tobie też :D Serdecznie pozdrawiam, masz wspaniałego bloga. :)
OdpowiedzUsuńświetne!!
OdpowiedzUsuń